Dzień Kobiet codziennie?

Dziękuję Wam, że pamiętaliście

8 marca – to właśnie wtedy w mojej szkole miało się odbyć przedstawienie z okazji Dnia Kobiet. Wszyscy uczniowie (aktorzy?) przygotowywali się do tego występu. Kiedy rozmawiałam z nimi, padło pytanie: Po co obchodzi się to święto?
Myślę, że to jedyny i niezwykły dzień, który upamiętnia nie tylko każdą panią domu. Ale jakie ma zalety? Zacznę od perspektywy kobiet (w końcu mają pierwszeństwo i są w centrum uwagi podczas tego niecodziennego wydarzenia). Mają chwilę na wymarzony relaks, mogą odpocząć od dotychczasowych zajęć i poczuć się jak prawdziwa dama.
Z punktu widzenia mężczyzn nie jest zbyt kolorowo. Mają obowiązek złożyć życzenia i obdarować kwiatami swoją żonę, córkę, mamę, ładne i (niestety) mniej atrakcyjne koleżanki. Muszą traktować je w tym dniu jak księżniczki i wyręczać swoje partnerki w ich codziennych obowiązkach domowych. Mogliby także cierpliwie czekać na nie podczas zakupów w galerii, co może okazać się nie lada wyzwaniem.
Czy mężczyźni jednak powinni traktować swoją żonę czy córkę tak, jak w ten szczególny dzień tylko raz w roku? Nie byłby to chyba problem, gdyby wręczyli od czasu do czasu jakiś drobny upominek kobiecie i powiedzieli jej choćby: Pięknie dzisiaj wyglądasz. Tak niewielki gest, a dzięki niemu dama będzie mile zaskoczona (w przypadku teściowej osłupienie może potrwać nawet kilka tygodni). Wiem, że nie jest to takie łatwe, ale czy nie warto zaryzykować, aby sprawić przyjemność swojej partnerce lub zdobyć uznanie jej matki na dłuższy czas? Czy to aż tak dużo kosztuje?
Młodzieńcy występujący w przedstawieniu wręczyli każdej nauczycielce czerwoną różę. Nie zapomnieli o koleżankach z klasy i podarowali im drobny upominek. Nie mają już wątpliwości, co do pytania: Po co się obchodzi Dzień Kobiet? Chciałabym im powiedzieć: Drodzy chłopcy, pamiętajcie o tym, ale nie tylko raz w roku.

Autor: MP
Foto: www.portalspozywczy.pl