Złoto po turecku

Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź na pytanie, jaką rolę odgrywa złoto we współczesnym świecie. Bo że jest ważne, to mniej więcej wszyscy wiemy. Gdyby było inaczej, nikt nie sprawdzałby notowań uncji kruszcu na światowym rynku czy nie kupował sztabek w prezencie komunijnym. Turcja jest krajem, w którym złoto odgrywa szczególną rolę. I dlatego warto się jej przyjrzeć.

Czwarty największy rynek
Na pozór dane na to nie wskazują. PKB per capita to w Turcji to około 10 tys. dolarów – tyle, ile w Rumunii. Także liczba ludności nie zwala z nóg – w kraju mieszka około 77 mln ludzi. A jednak państwo leżące i w Europie i w Azji to czwarty największy na świecie rynek konsumpcyjny złota.

Jak wynika z raportu przygotowanego przez World Gold Council, każdego roku sprzedaje się go tam średnio 181 ton. To 6 proc. światowego popytu na kruszec. Efekt? Tureckie gospodarstwa domowe mają zgromadzone co najmniej 3,5 tysiąca ton złota.

 

Bogaty jak turecki pasza
Tak duże parcie na złoto to w dużej mierze wynik zaszłości historycznych. W Turcji od zawsze ceniono dobrą biżuterię. Była nie tylko symbolem statusu, ale także środkiem wymiany. Na wielkim bazarze w Istambule ceny najmu miejsc targowych do dziś wyrażane są właśnie w złocie.

Współczesność przekonała Turków, że ich przodkowie mieli co do złota rację. Lata szalejącej inflacji i ekonomicznej niepewności sprawiły, że realne oszczędności robić można było jedynie w kruszcu.

 

Rośnie wydobycie złota
W przeciwieństwie do wielu innych krajów, których mieszkańcy szaleją za złotem, Turcja jest także jego znaczącym producentem. Przemysł górniczy rozwija się tam dynamicznie, a jego produkcja rośnie z roku na rok. W 2001 roku wynosiła 2 tony, a w 2013 już 33,5 tony. Taki wynik stawia Turcję w pierwszej dwudziestce na świecie.

Tureckiego złota starczy na długo. Tamtejsze ministerstwo wydobycia i surowców naturalnych szacuje jego zasoby na 840 ton.

 

Ćwierć miliona pracowników
Rosnące wydobycie ma coraz większe znaczenie dla tureckiej gospodarki. W 2012 roku jego produkcja, ale także przerób i recykling, wniosły do PKB prawie 4 mld dolarów.

W firmach, które są związane ze złotem – wydobywczych, ale i jubilerskich czy po prostu zajmujących się obrotem kruszcem – pracuje w Turcji ćwierć miliona ludzi. W sumie takich przedsiębiorstw działa w kraju nad Bosforem ponad 40 tys.

 

Złoto liczy się w gospodarce
Raport World Gold Council zwraca uwagę na jeszcze jedno. Złoto ma duże znaczenie dla tureckiego systemu finansowego. Na koniec 2013 roku tamtejsze banki miały zgromadzone 250 ton złota. To równowartość 10,4 miliarda dolarów. Dużo, jednak to nie kwoty są tu najważniejsze.

Złoto w tureckich bankach wykorzystywane jest jako lokata kapitału przez zagranicznych inwestorów, którzy nie chcą trzymać swoich zysków w tamtejszej lirze. Część zgromadzonego w bankach złota (około 40 ton) to środki prywatne – wyciągnięte z rodzinnych skarbczyków.

Przykład Turcji pokazuje, że we współczesnym świecie złoto to nie tylko ozdoby. To także sposób na przechowanie wartości pieniądza w czasach inflacji. To w końcu prężna branża, w której pracują  setki tysięcy ludzi. Twierdzenie, że złoto należy do przeszłości jest więc mocno przesadzone.

Ilustracja: Héctor de Pereda / CC BY-NC

Współpraca:
Materiał zrealizowano we współpracy z Mennicą Staropolską zajmującą się sprzedażą złota i innych metali szlachetnych.